Opakowanie:
Niestety mam
tylko próbki, ale oryginalne opakowanie jest przepiękne. Szklany słoiczek z
ozdobną nakrętką z pewnością wpasowałby się w każdą toaletkę.
Konsystencja i kolor:
Lekka, łatwo
się nabiera i rozprowadza wokół oczu. Krem wpada w lekki beż.
Zapach:
Krem jest
perfumowany. Pachnie bardzo przyjemnie, kwiatowo co tylko potęguje przyjemność
używania.
Skład:
Nie
znalazłam pełnego składu, ale z Internetu można dowiedzieć się, że zawiera
między innymi poroże jelenia, sproszkowane złoto i ekstrakty z ziół.
Cena:
Cena
słoiczka powoduje u mnie trzy zawały i dwa wylewy - ponad 700zł za 25ml. Swoje
próbki zamawiałam więc na e-bayu. Za 10x1ml zapłaciłam 25,60zł.
Plusy:
- działanie
- dobra wydajność
- przyjemny zapach
Minusy:
- dostępność
- cena!
Ocena końcowa: 5/5
Uwielbiam ten krem! Po prostu sam zachwyt. Już po kilku dniach od rozpoczęcia stosowania wygładziła mi się i rozświetliła skóra pod oczami. To niesamowite, bo wcześniej myślałam, że nie ma już dla mnie nadziei. Kremy pod oczy, które stosowałam nie robiły dosłownie nic! Jest też niesamowicie wydajny, jedną próbkę zużywam ponad tydzień, smarując nim okolice oczu i rano i wieczorem. Jak tylko zużyję moje zapasy, natychmiast zamówię więcej i nie mam zamiaru testować już innych kremów, skoro znalazłam swój ideał.
choruję na ten krem, ale cena (200e!!!) rzeczywiście przeraża. zaopatruję się w próbki;)
OdpowiedzUsuń